Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 10
Pokaż wszystkie komentarzew sylwestra około 19 jechałem do dziewczyny moto(może dziwnie brzmi ale nie było śniegu a tylko moto miałem pod ręką). Była mgła, jadąc w lesie mało co było widać, jednek widze z daleka auta z naprzeciwka, kilka aut, pędziły dość szybko, wtym momencie inteligent, który jechał ostatni, zaczął wyprzedzać, nawet nie wychylił sie powoli tylko wyskoczył ostro, tylko że prosto przede mnie, bo auta przed nim już mijały sie ze mną, więc on jako ostatni akurat przede mną się znalazł. Na tej drodze jest ograniczenie do 90, jestem pewien że on jechał stanowczo za dużo, aha i najważniejsze, co dalej? Gdy wyskoczył tak oślepiły mnie światła, że widziałem blysk i nic więcej, sam nie pamiętam dokładnie, ale chyba szarpnąłem kierownicą, w sumie moto gdzieś poleciało i ja też, ten ktoś się w ogóle nie zatrzymał, jakiś inny świadek się zatrzymał, pytał czy ok, a ja byłem w szoku, mówię że ok i jedźmy bo mam dosyć.. Koleś powiedział że ok i tyle się z nim widzialem, okazało się, na drugi dzień, że noga spuchła, miałem gips przez miesiąc, noo rękawice rozwalone, no i prawa strona z moto do malowania. Zrozumcie, mnie wtedy nie interesowało nic poza tym, żeby tylko być bezpiecznie w domu, nie mam ani numeru świadka ani nic, za noge w gipsie odszkodowania nie miałem, no malowanie na swój koszt. Co poradzicie? Aha i byłem trzeźwy itp:) jechałem ok 50 km/h a puszki myślą że mają systemy bezpieczestwa i mogą zawsze jechać jakby był przejżysty dzień, no niektórzy to już w ogóle szaleć. Troche to smutne bo ułamki sekund mnie dzieliły od czołowego zderzenia.. kurde.. uff
Odpowiedzno cóż, niektórzy myślą że są władcami dróg i szos bo mają blachę dookoła **** i nie w głowie im myślenie o innych uczestnikach tylko o tym jak tu popisać się swoją bryką i zakręcić bączka jak przejdą laski ... ale najważniejsze, że Tobie nic się nie stało :)
Odpowiedzno cóż, niektórzy myślą że są władcami dróg i szos bo mają blachę dookoła **** i nie w głowie im myślenie o innych uczestnikach tylko o tym jak tu popisać się swoją bryką i zakręcić bączka jak przejdą laski ... ale najważniejsze, że Tobie nic się nie stało :)
Odpowiedzheh,typowka wstajesz cieszysz sie ze jest ok ,szok ,wkurw ciezko jest wtedy myslec na chlodno dlatego bardzo przydatny artykuł
OdpowiedzCałe szczęście ze nic poważniejszego Ci sie nie stało
OdpowiedzCzłowieku, miałeś taki wypadek i nie wezwałeś policji, pogotowia ?!?! Wątpię, że cokolwiek da się coś z tym zrobić. Twoja głupota a za głupotę się niestety płaci, czasem dużą cenę :/
Odpowiedz